Składa się z cylindra, gdzie z jednej strony – hak do łańcucha, a na drugiej – przystanek dla młota. W mocniejszych Arbalety zejście poprawiły dla łatwiejszego uchwytu wyzwalającego podczas wysiłku. Zbadaliśmy szczegółowo jak zrobić kuszę z rąk. master class z rysunkami, mamy nadzieję, pomoże zrozumieć wszystkie zawiłości.

Recommended Posts Udostępnij #1 Próbowałem zrobić łuk z profilu dostosowanego te tego typu rozwiązań, przynajmniej tak mówił sprzedawca. Czy są akcesoria pomocnicze do tego, bo w jaką bym stronę profilu nie wyginał, to nic to nie daje. W końcu zrobiłem łuk własnym "domowym" sposobem. Czy ktoś zna sposób na łuki, lub wie jak posługiwać się kupnymi rozwiązaniami. Sławek Link to postu Udostępnij #2 jak jeszcze tego nie robiłeś to właśnie najlepiej domowym sposobem i sporo myślenia, i przewidywania późniejszych kroków. Profile do łuków są ok, jeśli niewielki promień to płyta 2x6mm (droga), można kupić płytę ponacinaną lub samemu ją ponacinać - potrzebna wprawa. Najlepiej we dwie osoby - samemu to raczej sobie nie wyobrażam. Jak zrobić - krok po kroku - to tak opisowo raczej trudno wytłumaczyć. Link to postu Autor Udostępnij #3 Dzięki za radę, tak jak pisałeś chyba lepiej samemu sobie radzić z profilami. Sławek Link to postu 1 rok temu... Udostępnij #4 Cytat Próbowałem zrobić łuk z profilu dostosowanego te tego typu rozwiązań, przynajmniej tak mówił sprzedawca. Czy są akcesoria pomocnicze do tego, bo w jaką bym stronę profilu nie wyginał, to nic to nie daje. W końcu zrobiłem łuk własnym "domowym" ktoś zna sposób na łuki, lub wie jak posługiwać się kupnymi Są w sprzedaży specjalne profile U przygotowane do nacięcia nożycami , można z nich wygiąć dowolny krycia dużych promieni może być k-g 6 mm,do małych nacinana 12mm,do średnich 6mm z dodatkiem włokna zależności od promienia słupki C dajemy np co 6 mm dobrze jest dać tak robić piękne wielopoziomowe sufity i falowane kiedyś okrągłą sypialnię usytuowaną pośrodku apartamentu z wielopoziomowym sufitem wewnątrz i na zewnątrz. Bob Link to postu Udostępnij #5 Cytat Próbowałem zrobić łuk z profilu dostosowanego te tego typu rozwiązań, przynajmniej tak mówił sprzedawca. Czy są akcesoria pomocnicze do tego, bo w jaką bym stronę profilu nie wyginał, to nic to nie daje. W końcu zrobiłem łuk własnym "domowym" ktoś zna sposób na łuki, lub wie jak posługiwać się kupnymi witam Rozumiem, że łuk ma być wykonany na suficie podwieszanym. TRZEBA ZAPOMNIEć O PROFILU, który będzie szedł po tym łuku. Budując stelaż zewnętrzny profil idzie prosto( on trzyma całą płytę) a od niego do końca łuku płyty idą prostopadle poziome profile zakończone pionową poprzeczką,do której później mocuje się pasek płyty G-K odcinający w pionie płaszczyznę zamykającą łuk. W zależności od promienia tego łuku daje się więcej lub mniej tych poprzeczek a każda poprzeczka mocowana jest do sufitu. Do krawędzi są specjalne plastikowe naroża nacinane. pozdr. piotrekk Link to postu Utwórz konto lub zaloguj się, aby skomentować Musisz być użytkownikiem, aby dodać komentarz Kto przegląda 0 użytkowników Brak zalogowanych użytkowników przeglądających tę stronę. Galeria Użytkowników Forum 0 0 0 0 0 Darmowy poradnik budowlany raz w tygodniu na Twój e-mail Najnowsze posty Przez Brylos · Napisano 3 godziny temu Większość z nas nie ma szans na tak zwany tani węgiel, sprowadzony z innych krajów z dopłatą. Dlaczego? Dopłata do tańszego węgla w tym roku – bo zadeklarowane pieniądze są podzielone na 2 lata – wystarczy na ok. 1,4 mln ton a przypominam, że w każdym roku indywidualne gospodarstwa domowe potrzebują około 6-7 mln ton. Więc to co tak szumnie zapowiadali to tak naprawdę kropla w morzu potrzeb. Dodatkowe prywatne przedsiębiorstwa musiałyby same kredytować tani węgiel dla klientów bo możliwa dopłata dopiero w marcu przyszłego roku. Zdaje sobie sprawę, że aktualnie żyjemy w trudnym, około wojennym czasie i jestem w stanie zapłacić więcej. Właśnie pomogłem siostrze w zakupach ekogroszku – siostra nie ogarnia interetów. Zrobiłem w jej imieniu mniejsze co prawda ale jednak zakupy ekogroszku sztygar – jest dostępny w sklepie internetowym i można go kupić bez kolejek bez problemów. Cena jest wysoka jednak zdecydowała się teraz – za moja namową - teraz bo podejrzewam, ze od września będzie jeszcze drożej nawet w okolicach 4,5 za tonę. Sztygara ma sprawdzonego bo jak mówi ma wysoką moc i spala go mniej niż polskiego. Taka refleksja do przemyślenia – czasy taniej energii i ciepła bezpowrotnie się skończyły, bo oznaczały jak się teraz okazuje krew niewinnych. Przez Brylos · Napisano 3 godziny temu O w takim razie polecam pompę Viesmanna, powietrzą, bo szybka w instalacji też jest. Za mną pierwszy sezon zimowy. Dom oczywiście wcześniej ociepliłem 180 metrów. Kosztorys wyszedł bardzo optymistyczne aż sam nie wierzyłem obliczeniom ale co najważniejsze nie różnił się bardzo od rzeczywistości. O komforcie użytkowania pompy ciepła po wyrzuceniu pieca chyba nie musze wspominać, to jak przesiąść się z roweru do statku kosmicznego. Koszy miesięcznie biorąc pod uwagę 12 miesięcy i grzanie wody dla 4-osobowej rodziny to koszt jakieś 150-200 zł. Tak niskie rachunki to również zasługa instalacji pv – monokrystaliczne LG. Uważam ze rewelacja. Ale by pompa dobrze działała potrzebny jest audyt budynku i wyliczenie potrzeb i doboru odpowiedniej pompy. Za naszą instalację pompy i pv- projekt i realizację – odpowiadała firma Synergio. Montowaliśmy w odstępie czasu najpierw fotowoltaika rok później pompa. Wszystko poszło gładko, choć nie obyło się bez niespodzianek ze strony naszej instalacji grzewczej. Jestem zadowolony z całego montażu i tej wielkiej zmiany w naszym życiu. W sytuacji niedostępności surowców – tanich rosyjskich – tylko energia odnawialna może nas uratować. Dodam, że złożyłem papieru na zwrot kosztów i dostałem 26 tysięcy z Czystego Powietrza. Teraz zwrot środków może być jeszcze szybszy bo ogłosili właśnie plusa. Przez Gość Błażej · Napisano 6 godzin temu No i mamy piękny mostek cieplny w samym narożniku ściana-strop. Żadnego materiału izolacyjnego. Strop żelbetonowy, cegła, beton. Przez Pomocnik · Napisano 6 godzin temu W domach z lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych minionego wieku do izolacji termicznej stropodachów najczęściej wykorzystywano żużel. Skutki jego niekorzystnego oddziaływania na organizmy ludzkie są powszechnie znane. Pełna treść artykułu pod adresem: Popularne tematy 1 Przez Pomocnik Rozpoczęty 6 godzin temu 7 Przez Tomek R. Rozpoczęty Środa o 20:18 3 Przez Userrrr Rozpoczęty Wczoraj o 09:46
Jesień, jak żadna inna pora roku, dostarcza nam mnóstwo materiałów na wspaniałe dekoracje. Nie muszą to być oklepane ludziki, czy zwierzaki z żołędzi i kasztanów. W tym roku możesz zrobić coś zupełnie innego – śliczną sówkę wykonaną z szyszki i krepy.
Jak zrobić łuk z leszczyny Leszczyna to łatwo dostępny materiał, który może posłużyć do wykonania łuku – zwłaszcza, gdy stawia się w tej dziedzinie pierwsze kroki. Postaram się przybliżyć proces wytworzenia prostego, płaskiego łuku z tego drzewa. Nie będzie to kompendium wiedzy na temat wyrabiania łuków. To jest poradnik, w którym przedstawiam wybrane metody, dzięki którym wykonałem ten konkretny łuk z leszczyny. Jeśli chcesz poznać drogę, którą przebyłem od ścięcia drzewa po ostatnie szlify, by w efekcie kawałek drewna mógł stać się piękną, tradycyjną bronią, a później spróbować własnych sił – przygotuj się na to, że droga ta jest długa i niełatwa. Ostatecznie jednak włożona praca oraz cierpliwość okazana naturalnemu materiałowi – przyniosą zrobić łuk? Najlepiej wziąć pień drzewa i usunąć wszytko, co łukiem nie jest. To najprostsza recepta. Niestety zastosowanie jej w praktyce może nie być wcale oczywiste. Zdaję sobie sprawę z tego, że czytając ten tekst możesz nie mieć pojęcia o podstawach tworzenia łuków, a część terminów, których tu użyję, może być niezrozumiała, więc – jeśli tak jest – odsyłam Cię do serii moich wideoporadników dla początkujących. Ostatni z tych filmów obrazowo pokazuje proces powstania łuku, którym się dzisiaj zajmiemy, co powinno znacznie ułatwić stworzyć łuk, potrzebujesz narzędzi. Jeśli tego nie zrobiłeś, przeczytaj o Podstawowych narzędziach potrzebnych do wykonania łuku. A teraz, po krótkim wstępie, przechodzimy już do właściwego tym przypadku zdobycie materiału było bardzo łatwe. Kto widział na moim kanale ujęcia ze strzelania, ten wie skąd biorę leszczynę, bo widać ją w tle, gdzie rośnie w oczekiwaniu na to, że któregoś dnia stanie się czymś wspanialszym. Żeby znaleźć odpowiednio gruby pień, trzeba znaleźć odpowiednio starą leszczynę. Teraz, kiedy piszę te słowa, nie pamiętam już dokładnej pory wycinki. Wiem jednak, że nie była to zima. Było to późną jesienią albo wczesną wiosną. Nie miałem też od razu czasu na przygotowanie materiału do sezonowania. Pozostawiłem pień w całości, w temperaturze, która panowała na zewnątrz, tyle że pod dachem. Wróciłem do niego po kilku pomocy siekiery i klinów rozszczepiłem pień na dwie szczapy. Rozszczepianie najlepiej zacząć od tej części pnia, która znajdowała się bliżej podłoża – czyli po prostu od grubszej strony. Wbijamy siekierę, uderzając młotkiem, a potem poszerzamy przy pomocy klina powstałe pęknięcie. Dalej wbijamy drugi klin. Pierwszy się uwolni, więc powtarzamy czynność do całkowitego pęknięcia pnia. Jeśli nie zdobędziesz stalowych klinów, możesz je wykonać z rośnie w miarę prosto, więc nie miałem problemów z równym rozkłuwaniem. Teraz zrobiłem dwie rzeczy, które miały coś pokazać. Jedną ze szczap okorowałem, drugiej nie. W przypadku obu nie zamalowałem również niczym końców (zamalowanie chroni przed zbyt szybkim uciekaniem wilgoci, a w konsekwencji pękaniem podczas sezonowania). Uwaga odnośnie do zdejmowania kory: pod korą znajduje się pierwszy zewnętrzny słój drzewa. Ten słój będzie w przyszłości grzbietem łuku – miejscem najbardziej narażonym na rozciąganie, więc nie można go zestrugać czy przeciąć. Powinien być zachowany w całości. To dlatego nie zdjąłem kory dokładnie, do białego drewna. Powierzchnia była zbyt nierówna. Następnie odłożyłem drewno do przewiewnej szopy, żeby nieco podeschło. Po rozszczepieniu pnia było nadal wilgotne, więc wolałem nie zmniejszać rozmiaru szczap. Tak długie suszenie nie jest wprawdzie konieczne, ale obróbkę zacząłem dopiero po 8 tym czasie dało się zaobserwować wynik eksperymentu. Wilgotność obu szczap była podobna, ale na końcach jednej z nich pojawiły się pęknięcia. Ten sam pień, te same warunki, ten sam okres suszenia, a drewno z korą pękło na grubszym końcu na długość kilku centymetrów. Na drugim końcu również pojawiło się pęknięcie. Efekt był taki, że jeden z kawałków trzeba było skrócić, a w przypadku (takim jak ten), gdy pień nie był zbyt długi, więc nie było też zapasu materiału, jest to strata znacząca. Czasem może wręcz uniemożliwić wykonanie planowanego przez nas łuku. Spiłowałem pęknięte końce, zdjąłem niepotrzebną korę, i zabrałem się do ociosania szczap, by schły szybciej. W tym momencie pojawiła się potrzeba wyznaczenia ich środka. Łatwo można to zrobić przy użyciu sznurka, a od linii środkowej nietrudno już wyznaczyć granice, do których szczapa zostanie zredukowana. W tym momencie warto pamiętać o możliwym krzywieniu się drewna podczas suszenia, dlatego zostawiłem jeszcze spory zapas szerokości. Przy rysowaniu linii przydatna jest długa, elastyczna używałem tu elektrycznych pił. Podszedłem do sprawy tradycyjnie – z toporkiem. Podczas ciosania, nad którym nie będę się tu rozwodził, bo nagranie lepiej pokazuje tę czynność, pojawiające się przy niej problemy i ich rozwiązanie, warto pamiętać, że to rzecz ryzykowna. I już nie chodzi mi o palce, przed ucięciem których przestrzegałem w filmie na poziomie II (jeśli nie wiesz o co chodzi z tymi poziomami, obejrzyj, przyda Ci się). Postawię sprawę jasno: raz grzmotniesz w przyszły grzbiet łuku i jest po szczapy przyjęły już zaplanowany kształt, położyłem je w swoim pokoju, gdzie mogły bardziej próbaPrzygotowanie drewna trwa dość długo (przy dużym szczęściu można ten czas skrócić do 2-3 miesięcy, ale to i tak wymaga cierpliwości), więc warto zatroszczyć się o większą ilość materiału, nawet jeśli ostatecznie zrobimy tylko jeden łuk. Ja miałem dwie szczapy. To minimum. I miałem szczęście, że dwie szczapy miałem. Na Teutatesa! Jakież było rozczarowanie i ileż frustracji, gdy pierwszy z łuków się nie udał. Nie wiedziałem czy śmiać się, czy płakać. Wszystko nagrywałem, więc trwało to trzy razy dłużej, niż normalnie. Nie ma to jak robić poradnik o tym, jak zrobić łuk i złamać to istna szkoła cierpliwości. Znajdujesz w końcu odpowiednie drzewo, sezonujesz je, obrabiasz stopniowo, potem żmudnie wydobywasz ze szczapy kształt łuku, a po kilku miesiącach zaczynasz nadawać mu profil. I kiedy zaczyna już wyglądać obiecująco – słyszysz trzask. I co? Trudno. Trzeba się przyzwyczaić. Pierwszy podobny łuk złamałem ponad 10 lat temu i – jak widać – doświadczenie nie chroni przed porażką. Frustracja przyjmie znacznie mniejsze rozmiary, jeśli będzie na Ciebie czekał kolejny kawałek drewna, z którym po kilku godzinach wrócisz do momentu, w którym Ci brutalnie kształtu łukuPo porażce, wziąłem na warsztat drugą szczapę. Nawiasem mówiąc, była to ta, którą okorowałem jako pierwszą. Wymiary, które widać na rysunku powyżej, naniosłem na szerokość uzyskałem znów przy użyciu toporka. Wyciosałem nim również majdan, ale jeśli nie chcesz tak ryzykować, użyj piły. Może być ręczna. Kiedyś nawet ramiona wycinałem ręczną piłą (nie polecam). W drugiej kolejności zająłem się grubością. O ile wcześniej, a także teraz – do momentu wyznaczenia grubości majdanu, posługiwałem się linijką, to w przypadku ramion było to niemożliwe. Grzbiet łuku z pnia będzie miał naturalne krzywizny, więc poprowadzenie linii prostej jest złym pomysłem. Trzeba uwzględnić te krzywizny. Rzut z boku na rysunku to tylko uproszczenie. Tak mógłby wyglądać jedynie łuk z równej deski. Wyznaczyłem orientacyjnie dwa punkty: na początku ramienia – 17 mm, na końcu – 10 mm, a następnie narysowałem linię od ręki, na oko, zostawiając mały zapas na całej długości, prócz samego końca, gdzie zapasu było więcej (ostatnie kilka cm). Ostatecznie, gotowy łuk w najgrubszym miejscu ramienia ma 15 mm, w najcieńszym 9 mm, a przy gryfach 12 mm. Teraz jednak patrzysz na zdjęcie wstępnie wyciosanego kształtu z nadmiarem materiału, bo na takim etapie jesteśmy w kolej na struganie. Do tego celu posłużył mi strug motylkowy. Drewno leszczyny, ze względu na często występujące małe sęczki, nie jest tym, które obrabia się najłatwiej (najlepsze doświadczenia mam z klonem), ale nie jest też jakoś specjalnie uciążliwe. Dla początkujących w sam raz. Niewielkie sęki były i w moim pniu, więc musiałem przy obróbce wziąć pod uwagę je, a także (niestety) uszkodzenie grzbietu. Nie wiem skąd się wzięło, musiałem uderzyć szczapą w coś sęczkach trzeba być ostrożnym, bo można wyrwać ostrzem struga za dużo drewna. Z kolei miejsce uszkodzenia potraktowałem w sposób specjalny – pozostawiłem tam więcej materiału i odciążyłem przy profilowaniu, ale o tym tym etapie przy pomocy struga i tarnika uzyskuje się dokładniejszy kształt łuku, z zapasem materiału na brzuścu, który to nadmiar zostanie zdjęty podczas profilowania. Siła łuku będzie zależała głównie od grubości ramion. Podczas strugania konieczna może się okazać zmiana kierunku pracy, w zależności od biegu włókien. Należy tu postępować zgodnie z zasadą, by nie głaskać kota pod pierwszym razem chciałem zrobić łuk o sile około 25 kg. To był zły pomysł. W przypadku leszczyny trzeba uwzględnić fakt, że nie jest zbyt wytrzymała. Im grubsze ramiona, tym większe obciążenie dla drewna. To jeden ze słabszych tzw. łucznych gatunków. Tym razem postanowiłem zrobić łuk o małej sile, ale dobrze to nadawanie ramionom takiego kształtu, by pracowały równomiernie. Innymi słowy: trzeba tak ostrugać łuk, żeby jego ramiona wyginały się jednakowo w każdym miejscu. Nie może być miejsc słabych, ani sztywnych. Do kształtowania (profilowania) potrzebna jest specjalna belka posiadająca zagłębienie, w którym można oprzeć majdan łuku, oraz nacięcia co kilka centymetrów, dzięki którym po naciągnięciu treningowej cięciwy, będziemy mogli ją zaczepić w danej pozycji. Cięciwa używana podczas profilowania powinna być dłuższa od łuku. Nie może go napinać. Aby użyć cięciwy, musimy wykonać na końcu ramion rowki. Ok 2 cm od końca ramienia. Nie za głębokie. Jedynie takie, by pętle cięciwy bezpiecznie spoczęły na gryfach, bez ryzyka, że się ześlizgną. Nie polecam robić rowków na grzbiecie, jeśli nic do niego nie doklejamy, bo osłabią lub przetną pierwszy słój. Nie będą to też ostateczne gryfy naszego łuku, bo najprawdopodobniej ich kształt ulegnie zmianie podczas profilowania – tak było w przypadku mojego łuku. Potraktujmy je po prostu jako wstępne nacięcia. Jeśli nie wiesz jak wykonać cięciwę, odsyłam do poradnika. Trzeba tylko zrobić mniejsze pętle, niż na kształtowania łuku, używam głównie struga motylkowego, wyregulowanego tak, by zbierał niewielkie ilości materiału. W późniejszej fazie nieoceniona staje się cyklina, która zbiera jeszcze mniej, bo precyzja zapewnia tu powodzenie. Najgorsze, co się zdarza (prócz złamania oczywiście), to przestruganie profilowania1. Metoda obserwacji znaną metodą profilowania jest obserwowanie profilu. Od niej też zacząłem. Napiąłem łuk na belce tak, by nieznacznie się ugiął (na zdjęciu widać późniejszą fazę profilowania). Dzięki temu można ocenić, w których miejscach należy ostrugać ramię. Wystarczy oznaczyć te miejsca na brzuścu liniami wykonanymi ołówkiem. Pomogą również równomiernie zdjąć materiał, bo pokazują jak ubywa wraz ze znikaniem oznaczeń. Zdejmujemy łuk z belki, strugamy, potem znów napinamy – i tak wiele razy. Jeśli łuk ugina się zbyt mocno – to miejsce oznaczamy jako słabe (na filmie widać literę S i linie graniczne) i strugamy silniejszą resztę. Jeśli jedno ramię ugina się mocniej, strugamy drugie, a to wszystko aż do uzyskania równego ugięcia poszczególnych ramion oraz balansu między nimi. W trakcie takich zabiegów, już od pierwszych ugięć warto wdrożyć drugą Metoda kontrolowania stref drewno ulega zgniataniu. Odkształca się bezpowrotnie. Najbardziej zgniata się w słabych miejscach, a mocne zgniecenie prowadzi w końcu do złamania. W związku z tym, słabe miejsca trzeba zlokalizować jak najszybciej. Jeśli po iluś ugięciach ramion spojrzysz wzdłuż nich, obserwując odkształcenie, zauważysz, gdzie ramię odkształciło się w największym stopniu. Jeśli ramię ma słabe miejsce, dostrzeżesz w końcu „punkt przełamania”. Ta metoda pozwala dokładniej śledzić zmianę kształtu ramienia, a czasem wcześniej wychwycić słabe miejsca, niż przy użyciu metody widać równomiernie odkształcone ramię ma przesunięty punkt obciążenia w stronę majdanu ze względu na uszkodzenie grzbietu znajdujące się mniej więcej w połowie ramienia. Tu jednak trochę przesadziłem i zrobiłem słabe miejsce. W trakcie kształtowania poprawiłem profil, nadal jednak odciążając zagrożony Metoda „na czucie”.To wcale nie jest tak, że ramiona łuku o równym profilu uginają się równomiernie. Może tak być, jeśli łuk powstaje z równej deski – wtedy rzeczywiście równy profil to równe odkształcenie. Ale mój łuk ma krzywy grzbiet, bo z pnia jest, a nie z deski. Trzecia metoda polega na uginaniu łuku, podczas gdy jedna ręka łapie za ramię. Ugięcie jest wyczuwalne. Dwie poprzednie wizualne metody mają tę wadę, że po to, by lepiej ocenić profil, należy mocniej ugiąć łuk, bo wtedy błędy są bardziej widoczne. W metodzie „na czucie” nie trzeba tego robić w tak znacznym stopniu. Na dodatek można w ten sposób wyczuć nieprawidłowości w profilu, gdy gołym okiem już ich nie widać. Profilowanie „na czucie” wymaga jednak więcej wprawy i łukuTrenowanie łuku jest rozpowszechnionym zagadnieniem, więc je tu poruszę, a konkretnie napiszę, że ja tego nie robię. A przynajmniej nie tak intensywnie jak zaleca to Drewniany łuk średniowieczny. Czemu? Po prostu nie widzę sensu w uginaniu kilkaset razy łuku o złym profilu, a podczas profilowania wyginam go tyle razy, że dodatkowego treningu przed zaczepieniem o kolejny rowek na belce nie uważam za konieczny. Utwierdziła mnie w tym przekonaniu książka Łukasza Nawalnego Tajemnice drewnianego łuku i późniejsza praktyka. Pewnego rodzaju trening serwuję jednak łukom, gdy zaczynam z nich strzelać – nie naciągam ich na początku na pełną ramieniaPodczas profilowania (zwłaszcza łuku płaskiego), może się pojawić problem ze skręceniem ramienia. Zauważysz to po tym, że Twój łuk zamienia się częściowo w śmigło. Krótko mówiąc, ramię w pewnym miejscu może zacząć się przekręcać. Nie nagrałem tego, bo byłem zbyt przejęty faktem, że dzieje się coś złego, ale przydarzyło się to też mojemu łukowi. Skręcenie może być spowodowane wadliwą strukturą drewna (skręceniem włókien) albo nierówną grubością jest taka, że ramię skręca się w słabszą stronę, więc trzeba opiłować przeciwną. Bardzo pomaga obniżenie rowka na cięciwę po silniejszej stronie, bo wtedy pętla będzie mocniej ciągnąć za wyżej usytuowaną część gryfu, i podczas naciągania będzie odkręcać najpierw można obserwować, gdy łuk jest napięty na belce (powyżej równo pracujące ramię, już po korekcie).Później, gdy profil będzie wyglądał na zadowalający, zakłada się cięciwę o właściwej długości. Dzięki niej można sprawdzić, czy leży ona w osi łuku. Małe odchylenia w niczym nie przeszkadzają, o ile krzywizna jednego ramienia wyrównuje w skali całości drugie pękaj!To do Ciebie. O łuk w tym momencie jestem już spokojny. Zwłaszcza, że siła 12 kg nie powinna być dla niego groźna. Wcale nie mówię, że ma idealny profil, bo nie ma, ale na pewno się nie złamie. (Tylko nie mogę tak długo kadrować i muszę jak najszybciej zdjąć go z tej belki!)Jednak Ty możesz złamać swój drugi łuk. I trzeci też. Jest wiele czynników, które mogą na to wpłynąć. Jednemu nie złamie się już za pierwszym razem, bo np. ma długi, niedosuszony materiał, który lepiej zniesie błędy (choć mocniej ułoży się za cięciwą), drugi zaś będzie łamał łuk po łuku, z dobrze wysezonowanych, dobrej jakości szczap, bo np. będą za krótkie, bo będzie chciał uzyskać zbyt dużą siłę jak na dany materiał, bo krzywo ostruga i ramiona się skręcą, albo wymyśli zbyt dużą długość naciągu. No właśnie. Ważna rzecz. Na jaką długość naciągać? Mój łuk ma 158 cm długości (między gryfami, bez cięciwy) i naciągam go maksymalnie na 60 cm. Może mógłbym na 65, ale nie chcę ryzykować, bo ładnie wyszedł. Przy 175 cm i braku uszkodzeń oraz większych sęków, a najlepiej przy lepszym materiale (np. jesionie), pewnie naciągałbym już normalnie (jak dla siebie) na 28 cali (71 cm). Jeśli łamiesz łuki, to prawdopodobnie nie umiesz profilować, dlatego każdemu początkującemu polecam zacząć od kształtowania patyków, których tak bardzo nie to może kojarzyć się ze stanem psychicznym w ostatniej fazie profilowania. Ja tak przynajmniej mam. Męcząca rzecz, jeśli chce się dobrze ukształtować łuk. Ale kiedy dochodzi do momentu, gdy stwierdzam, że nie trzeba już więcej strugać, zmęczenie ustępuje od ręki, a pojawia się euforia. Kiedy łuk nabrał już odpowiednich kształtów, pozostało zaokrąglić gryfy, a całość wygładzić papierem kory na grzbiecie pozostał. Co zrobić później? Decyzja należy do Ciebie. Ja zakonserwowałem drewno jedną warstwą lakierobejcy, a później położyłem jedną warstwę półmatowego lakieru bezbarwnego. Majdan (co widać na filmie, w wersji alternatywnej) obszyłem materiałem skóropodobnym, ale uznałem, że to nie pasuje do tego łuku, więc przeciąłem szew i owinąłem majdan lnianą dratwą, którą następnie podkreśliła jego charakter. I oto nadeszła wyczekiwana chwila. Mój łuk płaski z leszczyny jest często ocenia się po tym „ile się ułożył”, tzn. jak bardzo się odkształcił przez wyginanie. W przypadku mojego łuku odkształcenie od płaszczyzny w spoczynku po strzelaniu wynosi 3,5 cm na jednym ramieniu i 4,5 cm na drugim (miałem z nim problemy od samego początku). Jak na łuk płaski z leszczyny nie jest źle. Przy większej sile, po dłuższym okresie strzelania, byłoby pewnie 5-6 cm. To dobry wynik dla tego gatunku. Jeśli leszczynowy łuk ułoży Ci się na 8 cm, jest niepokojąco. Powyżej 10 cm zastanów się, czy profil nie jest tragiczny, a drewno tekstu i zdjęć jedynie za zgodą autora i wskazaniem miejsca pierwszej publikacji.
Skleilem dwie deski boazeryjne przyciete na bardzo cienko. Mialy grubosc okolo 4-5mm ta z czola a ta zagieta miala okolo 2mm. Aby szpary byly minimalne dalem co 20-30cm po gwozdziku. W praktyce wyszedl specyficzny katownik. Jak nie chcesz tak to mozesz temat obejsc. Starczy zrobic specyficzne kostki z wycieciami.
Prosty łuk do samodzielnego zrobienia przez każdego amatora pracy w drewnie. Aby jednak budowa łuku była łatwa i przede wszystkim aby otrzymać bardzo fajny i sprawny łuk trzeba trochę teorii posłuchać. Jakie drewno na łuk przygotować? Jak wykonać obróbkę drewna? Na co uważać i czego się trzymać przy tworzeniu takiego łuku z drewna? No i jak strzelać z domowego łuku? Na te i na inne pytania odpowiada ten poradnik. Jeżeli jesteście zainteresowani tematem to koniecznie oglądajcie. Oczywiście przy tego typu projektach pamiętajcie o bezpieczeństwie i strzelanie z łuku niech tylko będzie do tarczy i do celów takich jak puszki. Nigdy, nawet dla zabawy nie strzelajcie w ludzi i zwierzęta. łuk z drewna potrafi mieć dobrą moc a dobrze naostrzone strzały potrafią mocno się wbijać w cele. Budowa łuku niech będzie dla was kolejnym zadaniem jakie możecie wykonać i zrealizować w oparciu o drewno. Zobaczcie jak to wygląda i zapraszam wszystkich do zapoznania się z tym sposobem na prosty łuk z drewna.
Łuk jest zarówno bronią jak i świetnym narzędziem do uprawiania sportów i rekreacji. W początkowym zetknięciu z łukiem bardzo wiele osób ma problem ze samym wystrzeleniem strzały, aby być nie zrobić sobie krzywdy po przez uderzenie cięciwy o przedramię. Jeszcze trudniejsze jest trafienie do celu. Tutaj w tym artykule znajdą się porady jak strzelać i Zapewne niejednokrotnie udało nam się zrobić łuk, z kawałka gałęzi i sznurka, nasze dziecko było tym faktem usatysfakcjonowane, jednak jak podejść do zadania wykonania go w bardziej profesjonalny sposób? Przede wszystkim robienie łuku, należy podzielić na poszczególne etapy, oraz pamiętać o konieczności uwzględnienia każdego z nich, w procesie jego ewentualnego co za tym idzie powstawania. Wybór odpowiedniego materiału Jak najbardziej, nie stworzymy łuku bez posiadania odpowiedniego materiału, tutaj drogą na skróty może być pozyskanie gotowych desek, choć kawałek drewna najlepiej bez sęków, w miarę prosty oraz równy gdy idzie o słoje okazuje się też dobrym rozwiązaniem. Najczęściej mówi się o drzewach owocowych choć i leszczynie, a więc gatunkach które podczas schnięcia nie tracą swoich najważniejszych właściwości. Suszenie drewna Zanim z naszego drewna powstanie łuk, musimy zadbać o jego suszenie a więc potocznie nazywane sezonowanie, gdyż w innym przypadku nie będzie on tak dynamiczny jak nam na tym zależy. Tutaj trzeba się dowiedzieć więcej na temat samych metod suszenia, optymalnych pod względem warunków, pory roku czy też gatunku drewna. Wycięcie i modelowanie łuku Kolejnym etapem, jest co za tym idzie wycięcie i modelowanie kształtu łuku, zatem z przygotowanej deski a raczej jej kawałka, zabieramy się za realizację takiego zadania poprzez ustalenie najpierw gdzie jest środek. Następnie oznaczamy to za pośrednictwem ołówka, rysujemy kształt łuku z przodu oraz uwzględniamy jego grubość, potem zabieramy się za jego wycięcie. Profilowanie łuku Profilowanie łuku, to nic innego jak zapewnienie mu odpowiedniego co za tym idzie kształtu. Najpierw zakładamy na niego cięciwę a następnie poprzez zastosowanie specjalnej deski do naciągania oceniamy ugięcie ramion w odpowiedni dla nich sposób. Zabezpieczenie łuku Na samym końcu warto nie tylko zadbać o nasz łuk, ale zabezpieczyć go przed ewentualnym zniszczeniem i uszkodzeniem, ochronić poprzez zastosowaniu lakieru lub bejcy. Stworzenie łuku, z jednej strony wydaje się zadaniem łatwym i prostym, z drugiej dosyć skomplikowanym, jednak wraz ze zdobywaniem pewnych co za tym idzie umiejętności, realizacja takiego zadania nie będzie stanowiła dla nas żadnego problemu. Pamiętajmy, iż przygotowując w ten sposób łuk nie tylko dla siebie ale również dziecka, trzeba mu wyjaśnić iż jest to broń jaka może być bardzo niebezpieczna. Dodatkowo przedstawić mu wszystkie warunki i zasady, związane z jego użytkowaniem, tak aby nie doszło do niepotrzebnych oraz groźnych sytuacji lub zdarzeń, a sam łuk był dla niego doskonałą okazją do ciekawej zabawy. Robienie łuku to zawsze co oczywiste precyzja oraz dokładność, coś czego nie wolno bagatelizować a nawet umiejętność bazowania na sprawdzonych metodach czy też uwzględnienie powyższego procesu jego powstawania. Najważniejszą kwestią pozostaje tutaj wybór odpowiedniego gatunku drewna, suszenia, profilowania oraz jego kształtowania, w adekwatny dla wyglądu i napięcia łuku, co zrozumiałe sposób. Aby móc narysować łuk, elipsa lub koło muszą mieć kontur. Kierunek zaznaczonego łuku lub wycinka można zmienić, klikając przycisk Zmień kierunek na pasku właściwości. Przytrzymując klawisz Ctrl, można ograniczyć przemieszczanie się węzła do skoków co 15 stopni. Aby utworzyć wycinek za pomocą narzędzia Kształt Zdjęcie przedstawiające mnie używającego jednego z moich łuków. Uwielbiam łucznictwo, uwielbiam jego prymitywną naturę i to, jak przenosi mnie z powrotem do średniowiecza, czy ktoś Robin Hood? Odkąd skończyłem 8 lat, miałem łuk. Na naszym podwórku mieliśmy siano, do którego mogliśmy strzelać strzałami. Mogłem strzelić strzałami prosto w powietrze, a potem usłyszałem ich łomot, gdy spadali na sąsiadujący z drewnianym gontem dach. Zachowajmy to między nami. Zdjęcie mojego brata Jareda (Master Boyer) używającego jednego ze swoich łuków . Kilka lat temu mój starszy brat Jared zadzwonił do mnie i powiedział: „Hej Matt, zgadnij co, robię łuki. ” „Masz na myśli prezenty?” „Nie! Łucznictwo!” „Hahaha, to jest niesamowite!” Kilka miesięcy później dał mi w pełni działający łuk domowej roboty, często nazywany łukiem własnym lub łukiem deskowym. To było niesamowite. Zawsze słyszałem o ludziach w historii, którzy robili łuki i strzały i polowali z nimi, ale myślenie to była zagubiona sztuka. Czy nie możesz po prostu iść do sklepu i kupić? Oczywiście, że możesz, ale gdzie jest w tym zabawa? Po pierwsze, zanim przejdę dalej, nie jestem myśliwym i nie mam ochoty polować na zwierzęta, a to powiedziawszy, łuki własne, gdy są odpowiednio wykonane, są w stanie zabić większość zwierząt, tak jak puszka łuku kupionego w normalnym sklepie. Powiedziałem bratu, że chcę zrobić łuk, i oczywiście był podekscytowany, mogąc mnie tego nauczyć. Zrobiłem dwa łuki w jego sklepie; stworzył ich wiele. Fajnie było być uczniem Bowyera. Czy wzbudziłem już Twoje zainteresowanie? Pokłońmy się. (obrazek powyżej pochodzi z) Nie, nie tego rodzaju łuk, chociaż jest to przydatna umiejętność w okresie świątecznym. proces tworzenia własnego łuku jest w rzeczywistości dość dogłębny i zajmuje trochę czasu. Dorastając, mój tata był nauczycielem w stolarni; więc praca z drewnem jest dla nas, dzieci, czymś naturalnym. To po prostu coś, wokół czego dorastaliśmy. Miło wspominam tatę, który zabierał nas latem do swojego sklepu i robił fajne rzeczy. Mając to na uwadze, potrzebujesz tylko podstawowych umiejętności obróbki drewna i trochę cierpliwości, aby wykonać własny łuk. Krok 1: Wszystko o drewnie. Drewno Great Bow Red Oak. (Źródło) Wybór odpowiedniego kawałka drewna jest ważny. Dobre twarde drewno świetnie sprawdza się na łuki domowej roboty. Czerwony dąb, klon, orzech czarny, orzesznik, pomarańcza osage, Ipe, jesion, cis itp. Sprawdzają się dobrze w przypadku łuków. Niektóre z wymienionych są bardziej egzotyczne i trudniejsze do znalezienia. Ale naprawdę możesz znaleźć świetny kawałek czerwonego dębu lub klonu w lokalnym sklepie z narzędziami. Ok, więc stoisz przed jakimś drewnem w Home Depot (przykład), czego szukasz? Patrząc na deski, chcesz znaleźć deski, które mają bardzo proste usłojenie. Żadnych krzywizn i węzłów! Chociaż nadal możesz zrobić łuk, który zawiera te elementy, siła łuku byłaby poważnie osłabiona i może się złamać. W porządku, znalazłeś idealny kawałek czerwonego dębu. Ziarna są proste, deska o długości 6 stóp i szerokości 8 cali kosztuje mniej niż myślisz. Patrząc na deskę i słoje, zauważysz, że lewe 6 cali jest idealnie wyprostowane w całej desce, ale prawe dwa cale mają sęki i faliste słoje, bez obaw. Wykorzystamy lewe 6 cali, co potencjalnie da nam 3 łuki. Czy potrafisz znaleźć w lesie gałąź i zrobić z niej łuk? Bezwzględnie obowiązuje ta sama zasada, proste słoje i brak sęków. Krok 2: Cięcie deski. Zdjęcie z W tym miejscu przyda się piła stołowa. Jeśli nie, piła taśmowa będzie działać, a nawet wyrzynarka. Zaczynamy od odcięcia części o szerokości 2 cali, na której znajdują się sęki i faliste ziarno. Pozostawiając nam deskę o szerokości 6 cali i długości 6 stóp. Następnie przecinamy tę deskę w pionie, uzyskując w przybliżeniu kawałki o wymiarach 3,75 cala na 6 stóp. Mówię z grubsza, ponieważ szerokość brzeszczotu zabiera jej część. Zostanie też trochę skrawku. Krok 3: Podkład lub Bez podkładu Czasami rozsądnie jest dodać podkład do łuku panuje ogromne napięcie, a oparcie pomoże go wzmocnić i wydłużyć jego żywotność. Zwykle proces polega na przyklejeniu cienkiego paska innego drewna, materiału, skóry itp. W tym podstawowym samouczku dotyczącym łuku zostawimy cofnięcie. Po prostu wiedz, że zazwyczaj dobrym pomysłem jest dodanie jednego. Krok 4. Kształt łuku Źródło obrazu Teraz musimy zdecydować, jaki kształt łuku chcemy wykonać. Mój ulubiony to klasyczny kształt łuku. Więc użyjmy tego. Dla tego kształtu zachowamy całą długość na 6 stóp (72 cale). Szerokość, którą chcemy mieć 1,5 cala. Mamy więc ładną prostokątną tablicę, teraz musimy ją zwężać. Ale najpierw musimy znaleźć dokładny środek planszy. Następnie za pomocą linki kredowej ją zatrzaskujemy, dzięki czemu mamy ładną długą linię biegnącą dokładnie przez środek naszej planszy. To jest ważne; wszystkie nasze pomiary rozpoczną się w punkcie środkowym i będą mierzone na zewnątrz, jeśli ma to sens. Więc na górze i na dole chcemy stworzyć nasz ogólny kształt tam, gdzie będą rowki cięciwy, a to będą końcówki łuku lub miejsce, w którym zacznie się zwężanie. Zmierz nieco ponad ¼ cala i zrób znak po każdej stronie linii. To da nam szerokość nieco ponad 1 pół cala. Zrób to z drugą wskazówką. Następnie zrobisz znak 1 i pół stopy w dół na każdej krawędzi łuku od góry. Następnie połącz kropki od czubka w dół. Powinieneś zobaczyć ładny stożek. Powtórz na drugim końcu planszy. Teraz wytnij stożek, pozostawiając szorstki kształt łuku. Kolejna próbka (źródło) Krok 5. Uchwyt Źródło obrazu Dodajmy uchwyt. Sama deska ma tylko około cala grubości i potrzebujemy, aby była grubsza w środku, aby nasza ręka mogła się trzymać. W tym momencie przyklej 8-calowy kawałek drewna dokładnie na środku deski. Będziemy potrzebować tego do wyschnięcia, zanim przejdziemy dalej. Po wyschnięciu chcemy naszkicować szorstki kształt rączki, więc na górze i na dole rączki będzie to mniej więcej cała szerokość łuku 1,5 cala, a następnie zwężać się nieco gwałtownie do około 1,1 cala. Wyciągnij to, a następnie odetnij części, których nie chcemy. Teraz mamy podstawowy kształt naszego łuku, zaczyna się on składać. Teraz musimy wyciąć część brzucha łuku. Brzuch łuku to część, która jest skierowana w twoją stronę, jeśli go trzymasz. Jeśli spojrzysz na płytę, będzie miała około cala grubości, czyli o wiele za gruba. Zacznij od wycięcia około ½ cala. Ale będzie zwężał się do pełnego cala u góry po obu stronach uchwytu. Tutaj dobrze sprawdza się piła taśmowa. Gdy to zrobimy, mamy ładny, podstawowy kształt łuku. Krok 6. Koszenie łuku Tak, ale wykonaj tylko jeden zestaw rowków. (źródło) Teraz nadszedł czas, aby sterować łukiem, w ten sposób łuk uzyskuje swoje wygięcie i jak sprawiamy, że wygina się prawidłowo po obu stronach uchwytu. Najpierw musimy wyciąć rowki w naszej cięciwie. Na zewnątrz obu końcówek weź okrągły pilnik, czasami nazywany pilnikiem do pił łańcuchowych i wycięty w rowkach po bokach deski. Podejdź około cala po sam napiwek. Następnie użyj papieru ściernego i spraw, aby wszystkie były gładkie. Można zamontować na ścianie lub na stojaku u dołu (źródło) Następnie musimy stworzyć narzędzie o nazwie „Tiller Tree”. Jest to po prostu 2×4 zamontowany do bloku stojaka, a następnie ma w sobie rowki, zaczynające się od 5 cali od szczytu deski, które przechodzą do 30 cali. Każdy rowek jest oddalony od siebie o 1 cal. Teraz umieszczamy linkę, jak linka spadochronowa na naszym dziobie (prowizoryczny cięciwa łuku). umieść łuk na górze deski rumpla i pociągnij cięciwę w dół do pierwszego rowka. Teraz przyjrzymy się, jak łuk się wygina. Jedna lub druga strona może zginać się bardziej i dzięki temu wiesz, po której stronie brzucha łuk musi być bardziej szlifowany. Od tego momentu będziemy wykonywać dużo szlifowania. Mam na myśli dużo. Więc najpierw zdejmiemy go z dyszla, a następnie umieścimy na ziemi. Postaw stopę na rączce i chwyć cięciwę, pociągnij ją do siebie do około 5-calowego znaku wysokości od dziobu, nie sznurek, a następnie pozwól łukowi cofnąć się płasko, a następnie pociągnij ponownie, itd. Zrób to 20 razy. Nazywa się to ćwiczeniem łuku. Będziemy to również często robić. Teraz położymy łuk na grzbiecie brzuchem do góry i przeszlifujemy każdy brzuch. Spróbuj sobie przypomnieć, ile ruchów piasku wykonałeś ręką. Na przykład 30 suwów szlifierskich po jednej stronie robi to samo po drugiej. Gdy to zrobimy, kładziemy łuk z powrotem na drzewie sterowniczym i pociągamy sznurek w dół do następnego nacięcia lub kolejnego. Analizujemy wygięcie łuku. Zauważam, że nie wygina się równomiernie, prawa strona pochyla się bardziej niż lewa. Oznacza to, że muszę bardziej szlifować lewą stronę. Więc powtarzamy te kroki, zdejmujemy łuk, ćwiczymy, tym razem podciągając do około 6 cali lub 7 cali itd. Następnie szlifujemy bardziej każdy brzuch łuku. W końcu dojdziesz do punktu, w którym możesz cofnąć łuk do około 28 cali. Mój łuk to 52 funty przy naciągu 28 cali. Mój rzeczywisty rysunek ma tylko 26 cali. Po wyprostowaniu i wyćwiczeniu łuku należy wykonać końcowe szlifowanie. Przejrzyj cały łuk i upewnij się, że wszystko jest ładne i gładkie. Krok 7. Poliuretan Teraz dokończmy łuk, dodając kilka warstw poliuretanu do wycierania. Wytrzyj go na całym dziobie, a następnie pozwól mu wyschnąć. Następnie użyj wełny stalowej, aby ją wyszlifować, a następnie powtórz, 5 do 8 warstw działa dobrze. Krok 8. Utwórz cięciwę źródło Teraz możesz kupić cięciwę lub stworzyć własną z użyciem cięciwy B-50. Kiedy naciągasz łuk, chcesz, aby znajdował się około 6 do 7 cali od środka cięciwy do rączki. Znowu ja. 🙂 Jest więc obszerny post o tworzeniu własnego, w pełni działającego łuku. Jest w tym trochę więcej, ale to są podstawy. Wykonanie własnego łuku, a następnie zabranie go na strzelnicę łuczniczą jest bardzo satysfakcjonujące. Mój brat i ja zwykle spotykamy się z kilkoma spojrzeniami innych łuczników z ich bloczkami, a łuki własne zawsze wydają się świetnym początkiem rozmowy. Mam nadzieję, że podobał Ci się ten post tak samo jak pisanie to. 🙂 Jeśli tak, okaż trochę wsparcia, bijąc oklaski! 🙂
jak zrobić łuk z deski
. 659 309 456 504 102 528 214 286

jak zrobić łuk z deski